
Szampana nie będzie. Wall Street kończy rok na czerwono, a surowce wystrzeliły
Rok 2025, który dla wielu inwestorów upłynął pod znakiem hossy napędzanej sztuczną inteligencją, kończy się w nastrojach dalekich od euforii. Ostatnia sesja roku przynosi wyraźne schłodzenie na globalnych parkietach. Inwestorzy rewidują oczekiwania wobec Fedu, a powrót napięć na linii USA–Iran kieruje kapitał w stronę bezpiecznych przystani.
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Koniec „Rajdu św. Mikołaja”: Główne indeksy w USA, w tym S&P 500, notują spadki trzecią sesję z rzędu. Inwestorzy realizują zyski przed wejściem w 2026 rok.
- Fed pozostaje ostrożny: Rynek traci wiarę w szybkie i głębokie obniżki stóp procentowych w USA, co umacnia rentowności obligacji.
- Geopolityka podbija surowce: Nowe doniesienia o napięciach między Waszyngtonem a Teheranem wywindowały ceny ropy oraz metali szlachetnych (złoto, srebro).
- Polski dług w centrum uwagi: Deficyt sektora finansów publicznych w Polsce zbliża się do 7% PKB. Mimo to złoty pozostaje stabilny (USD/PLN ok. 3,60 zł), choć ryzyko systemowe rośnie.
Byki łapią zadyszkę na ostatniej prostej
Zamiast szampana, inwestorzy na Wall Street dostali w ostatnich 24 godzinach kubeł zimnej wody. Nadzieje na kontynuację wzrostów w samej końcówce roku zgasły w obliczu twardych danych makroekonomicznych. Rynek, który jeszcze kilka tygodni temu wyceniał agresywne luzowanie polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną w 2026 roku, musi zmierzyć się z rzeczywistością. Brak gołębich sygnałów ze strony bankierów centralnych sprawia, że kapitał wycofuje się z ryzykownych aktywów (akcje, krypto), szukając schronienia w gotówce i obligacjach.
Geopolityka znów rozdaje karty
Do czynników makroekonomicznych dołączyła wczoraj geopolityka. Eskalacja retoryki i incydenty w rejonie Zatoki Perskiej, dotyczące relacji USA–Iran, natychmiast przełożyły się na wyceny surowców.
Ropa naftowa odnotowała skokowy wzrost, co jest naturalną reakcją na zagrożenie podaży z Bliskiego Wschodu. Jednak to metale szlachetne są beneficjentami strachu. Złoto i srebro, pełniące rolę klasycznych aktywów safe haven, zyskują na wartości, gdy inwestorzy zabezpieczają portfele przed niepewnym początkiem 2026 roku.
Krajowe podwórko: Stabilny złoty w cieniu długu
Na polskim rynku walutowym panuje względny spokój, co może być mylące w kontekście fundamentów. Para USD/PLN oscyluje w okolicach 3,60 zł, a EUR/PLN pozostaje w konsolidacji. Rynek walutowy na razie ignoruje alarmujące dane o stanie budżetu państwa.
Potwierdzone informacje o deficycie sektora „general government” zbliżającym się do 7% PKB to sygnał ostrzegawczy. Choć na razie nie wywołuje to panicznej wyprzedaży złotego, w dłuższym terminie tak wysokie potrzeby pożyczkowe państwa mogą ciążyć na polskiej walucie i obligacjach skarbowych.
Komentarz redakcyjny: Zamykamy rok 2025 w atmosferze wyczekiwania. Dzisiejsza sesja ma charakter symboliczny – wolumeny są niższe, a zmienność może być przypadkowa. Prawdziwy test nastrojów nastąpi w pierwszych dniach stycznia, gdy na rynek powrócą duzi gracze instytucjonalni.






